Początek był naprawdę piękny. I to dosłownie...
Pojawili się Adam Woronowicz (białostoczanin), Valeria Gouliaeva i Janusz Zaorski - reżyser filmu. Nastrój patriotyczny sięgał zenitu, kiedy w holu kina Helios w galerii Alfa pojawili się sybiracy i ich rodziny.
Wreszcie na sali kina pojawili się aktorzy i reżyser. Podobno miasto zafundowało wstęp, ale wejściówki były reglamentowane na jakichś bliżej nieznanych zasadach.
Kilka słów do białostoczan powiedział Adam Woronowicz. Chociaż nie gra w filmie głównej roli, bez niego tego filmu praktycznie by nie było. A sam film? Lepiej nie mówić, ale zdjęcia są tak piękne, że od razu chce się jechać na Syberię!